sobota, 19 stycznia 2013

I jak tu nie wierzyć w Świętego Mikołaja

Przyszła do mnie paczuszka. A raczej to ja brnęłam po paczuszkę na mrozie i po łydki w śniegu. Ale co tam, ważne że paczuszka przyszła i to z okazji wymianki mikołajkowej.  Tyle, że nie od Lily a od Sonei z Uchwyconych Chwil, którą zasmuciła myśl, że nie dostanę swojej mikołajkowej paczki i poprosiła o mój adres organizatorkę zabawy. Dawno nie spotkałam się z taką bezinteresowną życzliwością i sympatią wobec właściwie obcego sobie człowieka. Dziś, kiedy łatwiej i czasem lepiej jest pozostawać obojętnym i pilnować swoich spraw, Sonea wykazała się wrażliwością i empatią.
Och szkoda, że mnie nie widziałyście na tej poczcie. Rozerwałam kopertę i zabrałam się do czytania bardzo sympatycznego listu od Sonei a mój uśmiech robił się coraz szerszy i szerszy. Nie wiem czy jako dziecko równie bardzo cieszyłam się z mikołajowej paczki. Od razu zadzwoniłam do Sąsiadki Asi z dobrą wiadomością i po powrocie razem przejrzałyśmy zawartość. A oto co w niej było:


Mnóstwo serwetek i słodkości i od dziś moje ulubione kolczyki:)


Och i nie zapominajmy o Żółwiku

 
A wszystko cudnie nabrało aromatu od zapachowych świeczuszek. Sonea, dziękuję z całego serca i na pewno zrewanżuję się niejedną Wielkanocną pisanką:)

Jeśli ktoś miał ochotę zostawić pod tym postem komentarz, to proszę nie róbcie tego. Wszelkie sympatyczne i ciepłe słowa należą się Sonei, więc zapraszam TUTAJ

4 komentarze:

  1. Cieszę się że paczuszka dotarła i zawartość Ci się spodobała:) a prezent od Mikołaja powinien dostać każdy bez wyjątku;)
    Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie moge umieścić komentarza u sonei i nie wiem dlaczego:(
    Wiem jak to jest poczuć sie tak jak Aga bo też nie dostałam upominku z wyniaki niezaponinajkowej u Luny: http://dekupazoweuroczysko.blogspot.com/ Upominek powinien do mnie dotrzeć do 15-05-2012 a do tej pory Dziki imbir http://imbirkowo.blogspot.com/ nie wywiązała sie z wymianki :( Początkowo po miesiącu oczekiwania luna obiecała mi drobny upominek od siebie a po kolejnych paru stwierdziła że chyba coś sie stało o czym widocznie nie wiemy i dlatego nic nie dostałam...
    Jesteś szczęściarą że są takie ozdoby jak Pearllart i Sonea :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj wiem, to była prawdziwa Mikołajowa niespodzianka. Przykro mi, że Ty nie spotkałaś równie życzliwych ludzi. A może masz ochotę na wielkanocną pisankę?

    OdpowiedzUsuń
  4. Dostałam wyróżnienie więc podaję je dalej:) zapraszam po odbiór:)

    OdpowiedzUsuń