Och szkoda, że mnie nie widziałyście na tej poczcie. Rozerwałam kopertę i zabrałam się do czytania bardzo sympatycznego listu od Sonei a mój uśmiech robił się coraz szerszy i szerszy. Nie wiem czy jako dziecko równie bardzo cieszyłam się z mikołajowej paczki. Od razu zadzwoniłam do Sąsiadki Asi z dobrą wiadomością i po powrocie razem przejrzałyśmy zawartość. A oto co w niej było:
Mnóstwo serwetek i słodkości i od dziś moje ulubione kolczyki:)
Och i nie zapominajmy o Żółwiku
A wszystko cudnie nabrało aromatu od zapachowych świeczuszek. Sonea, dziękuję z całego serca i na pewno zrewanżuję się niejedną Wielkanocną pisanką:)
Jeśli ktoś miał ochotę zostawić pod tym postem komentarz, to proszę nie róbcie tego. Wszelkie sympatyczne i ciepłe słowa należą się Sonei, więc zapraszam TUTAJ
Cieszę się że paczuszka dotarła i zawartość Ci się spodobała:) a prezent od Mikołaja powinien dostać każdy bez wyjątku;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
Nie moge umieścić komentarza u sonei i nie wiem dlaczego:(
OdpowiedzUsuńWiem jak to jest poczuć sie tak jak Aga bo też nie dostałam upominku z wyniaki niezaponinajkowej u Luny: http://dekupazoweuroczysko.blogspot.com/ Upominek powinien do mnie dotrzeć do 15-05-2012 a do tej pory Dziki imbir http://imbirkowo.blogspot.com/ nie wywiązała sie z wymianki :( Początkowo po miesiącu oczekiwania luna obiecała mi drobny upominek od siebie a po kolejnych paru stwierdziła że chyba coś sie stało o czym widocznie nie wiemy i dlatego nic nie dostałam...
Jesteś szczęściarą że są takie ozdoby jak Pearllart i Sonea :)
Oj wiem, to była prawdziwa Mikołajowa niespodzianka. Przykro mi, że Ty nie spotkałaś równie życzliwych ludzi. A może masz ochotę na wielkanocną pisankę?
OdpowiedzUsuńDostałam wyróżnienie więc podaję je dalej:) zapraszam po odbiór:)
OdpowiedzUsuń