Bardzo mi się spodobały choinkowe medaliony. Takie z reliefami,
ornamentami i w ogóle "full wypas". Ale do tego jeszcze daleka droga. Na
razie się uczę. Ćwiczę na styropianie, a jak się kiedyś wprawię to
zaszaleję i zainwestuję w plastiki. Najciężej idzie mi z konturówką,
ręka się trzęsie, ruchy nie wprawne, zawijasy-okrąglasy jakieś takie
pijanie kwadratowe. O reliefach nawet nie mówię. No cóż, jak nie zdążę
na te święta, to następne za rok. W końcu Majowie odwołali koniec
świata;)
A tak mi idzie do tej pory:
Doskonały przykład pijanej jazdy konturówką.
A to już druga strona. Na razie zrezygnowałam z zabawy szablonem i masą i zadowoliłam się brokatem i confetti. Jest kolorowo, błyszcząco i świątecznie:)
Może daleko im do ideału, ale nie od razu Kraków zbudowano. A na choince będą się pięknie prezentować.
Agnieszka
Witaj! Odkryłam Cię niedawno - zupełnie przez przypadek i odleciałam. Robisz cudowne rzeczy! Sama bawię się decoupage, ale jeszcze nie zrobiłam takiej pracy, z której byłabym w 100% zadowolona, a gdy patrzę na Twoje dzieła, to tylko wzdycham i myślę sobie, że może kiedyś mnie też uda się robić takie cuda.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i jeśli masz ochotę zapraszam do siebie.
Dziękuję za tak sympatyczny komentarz. Podzielę się nim z sąsiadką, bo jest nas dwie do tej radosnej twórczości:) I oczywiście zaraz zaglądam do Ciebie:)
UsuńDzięki za odwiedziny, a odpowiadając na Twoje pytanie - wzory na kubki wymyślam sobie sama i maluję z głowy - na tyle, na ile wystarcza moich umiejętności malarskich, hihi. Pozdrawiam!
UsuńSpora kolekcja:)Urocze! Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPiękne. Najbardziej podobają mi się te z sarenkami.
OdpowiedzUsuńOch szkoda, że dopiero teraz wiem:(
UsuńŚliczne są:)!!! Zdolniachy!!:)
OdpowiedzUsuń