Dziewczęta miały bal. Bal karnawałowy oczywiście. I to nie byle
jaki bo pod hasłem konkursu na strój z surowców wtórnych. Więc mama przeszukała
mieszkanie (własne i sąsiadów) i tak oto powstały stroje baletnic.
Baletnica biała.
Skład stroju:
woreczki foliowe (spódnica), gumka,
chusteczki higieniczne (wszystkie falbanki i kwiatek na głowę), gazety (kwiatki), stara
bluzeczka.
(zdjęcia robiłam już po balu, zabrudzenia powstały w trakcie:-) zabawa była znakomita)
Baletnica kolorowa.
woreczki foliowe (spódnica ale tez
wszystkie elementy dekoracyjne w tym kwiatek na głowie), gumka, stara
bluzeczka.
Obie Panny w obiektywie Sąsiadki Agnieszki:-)
Chyba każdej kobietce przebieranie się sprawia radość (co widać na zdjęciu :-)).
Dlatego ekologiczne, prawie praktyczne i jakże kobiece:-) stroje zgłaszam do wyzwania "Kobietki" Justyny,gościnnej projektantki z Szuflady.
Jakie cudne modelki:) A sukienki mistrzostwo świata:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :-) Modelkom zacytuje ten komentarz. Na pewno się ucieszą :-)
OdpowiedzUsuńA z pochwały sukienek ja się cieszę :-)
Ślicznie w nich wyglądają jak Małe Księżniczki , a jakie pomysłowe kreacje! Brawo za inwencję:)
OdpowiedzUsuńWyglądają prześlicznie. Super ujęcie zmęczonej dziewczynki na krześle. - pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję za wszystkie miłe słowa i za brawa :-)
OdpowiedzUsuńUjęcie na krześle - to pomysł dziewcząt: Maja (śpiąca) była pieskiem. A krzesło to była jej buda. A że Pani pieska (czyli siostra, Gabrysia) kazała pieskowi spać, to poszła spać:-)