poniedziałek, 30 marca 2015

Z resztek i ostatków

Ostała mi się serwetka w aniołki kupiona pod kątem niciarki (wzór okazał się za duży) i dwa drewniane obrazki w spadku po kuzynce, która zamknęła swój dekupażowy warsztacik robiąc miejsce na dziecięce łóżeczko. Do tego trochę złotej farbki na brzegach i obrazki gotowe.


Gdyby Rafael przewidział popularność swoich cherubinów może zmieniłby tytuł Madonny Sykstyńskiej.








5 komentarzy:

  1. Obrazki są świetne. To teraz trzeba dokupić materiałów jak pozbyłaś się ostatków i resztek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tych resztek i ostatków to mam jeszcze całe pudło. Dużo kupiłam, dużo dostałam a nie mam czasu przerobić. Zostawiam na przyszłe prezenty, może mnie do tej pory natchnie.

      Usuń
  2. ale fajne;) hehe teraz bedzie Ci sie wszytko przydawało:) hehe

    OdpowiedzUsuń
  3. Prześliczne! Bardzo mi się podobają.

    OdpowiedzUsuń
  4. uwielbiam te anioły! zresztą, w ogóle tu u Ciebie ładnie:) będę odwiedzać częściej

    OdpowiedzUsuń